niedziela, 8 listopada 2020

Przeszłość nigdy nie zostanie zapomniana - Ryszard Ćwirlej „Szybki szmal” [Recenzja]

Trzy z pozoru niezależne wątki, które potrafią wzbudzić grozę. Pożar sierocińca, zabójstwo i narkotyki. A we wszystkich uczestniczy podkomisarz Aneta Nowak. Przypadek? U Ryszarda Ćwirleja nigdy. Szybki szmal” jest tego najlepszym przykładem.

Tytuł:

Szybki szmal

Autor:

Ryszard Ćwirlej

Ocena:

6/10

Książkę kupisz w: Sklep

Szybki szmal

„Szybki szmal” stanowi kontynuację losów dociekliwej i mocno samodzielnej Anety Nowak, którą czytelnicy mogli poznać m.in. z książki „Jedyne wyjście” [recenzja - TUTAJ]. Po zakończonych studiach i uzyskaniu stopnia podkomisarza zostaje oddelegowana z niezbyt miłych okolicznościach do komendy policji w Szamotułach. Okazuje się, że „wpada” w sam środek nietypowej, kryminalnej sprawy.

Śmierć byłego nauczyciela wychowania fizycznego. Wygląda jak samobójstwo. Tylko ślady na ciele świadczą o czymś zupełnie innym. Kto chciałby zabić samotnego mężczyznę? Podkomisarz Nowak zaczyna dochodzenie, wpadając przypadkiem, a czasami wiedziona intuicją na kolejne tropy i wątki, zaczynające układać się w logiczną całość. Nie raz będzie musiała użyć broni czy zainterweniować w sposób bardzo zdecydowany.

Równolegle czytelnicy pochłonięci są w dwa inne wątki. Pierwszy to próba zabójstwa emerytowanego policjanta Teofila Olkiewicza. Popularny Teoś został przejechany samochód przez pędzący pod prąd. W tę sprawę zaangażowali się mocno dawni jego kompani z Grubym Rychem na czele. I nie bójmy się słów. Działają oni o wiele sprawniej niż policja, a jednocześnie bezkompromisowo. W mig odnajdują kierowcę samochodu oraz poznają okoliczność i motywy zdarzenia. 

Szybki szmal

Inną sprawą jest dobrze przygotowany przerzut dużej ilość narkotyków do Polski. Czy te trzy spawy są w jakiś sposób powiązane? Dlaczego podczas ostatecznej rozgrywki to Aneta Nowak znajdzie się w samym centrum wydarzeń?

„Szybki szmal” czyta się bardzo dobrze i szybko. Jednak według mnie posiada kilka minusów, które wpływają na łączną ocenę. Ryszard Ćwirlej mocno rozciągnął akcje, wkomponowując wiele opisów miejsc, postępowań czy charakterystyki bohaterów, które znacznie rozwlekły książkę i zaburzyły skupienie się na samej fabule. Podobnie jak niektóre dialogi pomiędzy bohaterami. Nie wnoszą niczego do akcji kryminalnej.

Mam zastrzeżenia również to zagadki. Owszem łączyła się ona logicznie całość, lecz była ona bardziej przegadana niż rozwiązana na skutek nieoczekiwanych zwrotów.

Z pozytywnych stron można wymienić przede wszystkim kreacje licznych bohaterów. Mimo że jest ich bardzo dużo, są oni całkowicie inni od siebie oraz bardzo realistyczni. Ciekawy zabieg stanowiło wplecenie pojedynczych słów z miejscowej gwary, przez co czuć było klimat opisywanego miejsca akcji. No i wątek wszechobecnego alkoholu… 

Zbierając plusy i minusy, oceniam „Szybki szmal” na 6/10.

Dziękuję wydawnictwu Muza za egzemplarz i możliwość recenzji.

Moje poprzednie posty to:

1.     Sprawiedliwość czy zbrodnia? – Krzysztof Bochus „Wachmistrz” [Recenzja]

2.     Do czego może doprowadzić obsesja? – Adrian Bednarek „Obsesja” [Recenzja]

 

5 komentarzy: