wtorek, 29 stycznia 2019

„Zerwa” Remigiusz Mróz [Recenzja]



„Żaden pożar nie trwa wiecznie, ale każdy zostawia zgliszcza”. Po „Ekspozycji” (recenzja), „Przewieszeniu” (recenzja) „Trawersie” (recenzja) i „Deniwelacji” (recenzja) czas na finał cyklu Remigiusza Mroza czyli „Zerwa”. Podzielacie moją opinię? Zapraszam do dyskusji! 


Remigiusz Mróz
Tytuł: „Zerwa”
Autor: Remigiusz Mróz
Ocena: 9/10


Sięgając po „Zerwę” targały mną dwie sprzeczności. Z jednej strony chciałem przeczytać książkę jednego dnia, aby dowiedzieć się, co spotkało byłego komisarza Wiktora Forsta oraz jego zaginioną ukochaną Olgę Szrebską. Jednak obawiałem się, czy Remigiusz Mróz nie popełnił klasycznego błędu przy pisaniu ostatniej części z serii o Wiktorze Forscie – ciągnięcia na siłę wydarzeń, braku logiki i finału, który będzie jednym wielkim rozczarowaniem.

Co się okazało? „Zerwa” a wraz z nią Remigiusz Mróz spełnili moje czytelnicze oczekiwanie, zaskakując bardzo pozytywnie. Choć śledząc losy Wiktora Forsta przeżywałem podróż jak w kalejdoskopie. Raz nie mogłem się oderwać od kolejnych stron, a raz zastanawiałem się, czy cała zagadka kryminalna nie jest, aż nadto zaplątana odbiegająca od wykreowanych wcześniej bohaterów. Zakończenie przeważyło szalę na ocenę wybitną.

Remigiusz Mróz „Zerwa” zaczyna się od kolejnej krwawej zbrodni w górach i przesłania dla Wiktora Forsta, aby trzymał się z daleka od śledztwa. Dowody jednak wskazują na silny związek byłego komisarza z morderstwem. Co na to Wiktor Forst?

Leży w szpitalu z raną głowy oraz stwierdzoną amnezją. Nie pamięta, co robił przez ostatnie tygodnie. Czyżby Bestia z Giewontu przygotowała kolejną intrygę w roli głównej ze swoim odwiecznym wrogiem? Organy ścigania i sam Wiktor nie długo się o tym przekonują. Bestia wróciła, a kolejne wydarzenia jedynie to potwierdzają. Giną niewinni ludzie, a śledczy są zawsze dwa kroki za mordercą.

Wiktor Forst odkrywa coraz więcej poszlak. Trafia w sedno. Tak jakby czytał w myślach Bestii. Co z tym wszystkim ma wspólnego Olga Szrebska, na trop, której Wiktorowi udaje się wpaść? O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi?

Pytanie towarzyszyło mi do końca „Zerwy”. Książka trzyma w napięciu, a zakończenie wydaje się bardzo zaskakujące. Aczkolwiek małymi minusami są niewytłumaczone niektóre wątki. Z perspektywy akcji dość ważne. Ponadto, aby zrozumieć całość sytuacji i intrygi kryminalnej warto byłoby się zapoznać z poprzednimi częściami.

Polecam gorąco!!!

11 komentarzy:

  1. Nie trawię tego autora, raz czytać próbowałam jego książkę i to taki najtańszy fast food.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym przeczytała, żeby samej się przekonać, jak to z tym autorem jest. Czytałam rozbieżne opinie na jego temat, niektórzy się zachwycają jego powieściami, inni wręcz przeciwnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom są różne opinie i rzeczywiście część książek jest średnia ale ten cykl bardzo mi się podobał :-)

      Usuń
  3. Wstyd przyznać, ale jeszcze nic nie czytałam Mroza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to 9? Widząc twoje książki już wiem że jesteś nędznym populistą, rozdajacym najwyższe noty żeby mu podrzędne książki wysyłać. Zalosne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom też uważam, że King jest żałosny. Podobnie jak literatura faktu, szczególnie autorzy którzy opisują cierpienie innych ludzi po to, żeby się wzbogacić. Zamiast zainterweniować w sposob prawny.

      Usuń
  5. Mroza znam, ale jeszcze nie miałam okazji się z nim zapoznać. Może w tym miesiącu się to zmieni.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbowałam czytać jedną książkę autora, ale nie spodobała mi się. Kiedyś może dam mu szansę ;)

    Pozdrawiam,
    coraciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam właśnie "Zerwę". I niby wszystko fajnie, pięknie ale czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego Forst trafił na początku powieści do szpitala? Bo tego nie mogę ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń