Małgorzata Brodzik, znana blogerka Mama na wysokich obrotach zadebiutowała w świecie literackim z wielkim przytupem. Jej „Walcząc z przeszłością” jest bombą emocjonalną, która wybucha wraz z każdą kolejną stroną. Czytelnik poniesie tak duże straty psychiczne, że rodzi się tylko jedno pytanie: kiedy kolejna część?
Tytuł:
Walcząc z przeszłością
Autor:
Małgorzata Brodzik
Ocena:
9/10
Książkę kupisz w: Sklep
„Walcząc z przeszłością” stanowi
obowiązkową lekturę dla wszystkich czytelników, lubujących się w powieściach
naładowanych wielkimi emocjami. Towarzyszą nam one od pierwszej strony i nie
ustępują nawet na moment. Na przemian można płakać, śmiać się lub zżymać na
postępowania poszczególnych bohaterów.
Małgorzata Brodzik przedstawiła losy
nastoletniej dziewczynki o imieniu Emma. Jej życie inspirowane było prawdziwymi
wydarzeniami, co jeszcze bardziej dodaje autentyczności oraz przeraża podczas
czytania. Współczucie i rozpacz to za mało, aby wyrazić swoje odczucia.
Emma dorasta w patologicznej rodzinie,
gdzie bieda stanowi najmniejszy problem. Najwięcej bólu uzyskuje od ojca.
Nałogowego i agresywnego alkoholika, który potrafi tylko jedno. Znęcać się
fizycznie i psychicznie. Poddani się tego zarówno dziewczynka, jak i jej mama.
O ile przy dziecku mężczyzna miał do
pewnego czasu zahamowania, to wydarzenia dziejące się w sypialni rodziców
bardzo często powodowały dłuższą niezdolność kobiety do wykonywania codziennych
czynności.
Brak jedzenia, czystych ubrań, szykany od
ojca i kolegów ze szkoły stanowiły chleb powszechny dla Emmy. Jednak najgorsze
dopiero nastąpiło, gdy dziewczyna stanęła w obronie katowanej rodzicielki.
Jak nastolatka sobie z tym poradzi? Kim są
ludzie, którzy opiekują się nią w szpitalu? Dlaczego matce grozi więzienie?
Natomiast zakończenie….. Gosia dlaczego???
„Walcząc z przeszłością” jest świetną
lekturą, która może podbić rynek wydawniczy. Odjąłem jeden punkt za małe
przewiny charakterystyczne dla debiutantów. Nieco za długie dialogi i niektóre
nieprawdopodobne zachowania nastolatki. Aczkolwiek jestem pod wrażeniem
treści!!!
Moje poprzednie posty to:
Tego typu książki są bardzo trudne, często wiele dni zostają mi w pamięci.
OdpowiedzUsuńJa bardzo zgadzam się z tym, że najbardziej ranią najbliżsi.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o takiej książce, trudne tematy zostawię sobie na jesień, teraz wolę czytać lekkie, końcówka ciąży i sytuacja ogólna wystarczająco dają w kość ;)
OdpowiedzUsuńOjoj, to wygląda na naprawdę trudną książkę do przeczytania. Nie wiem, czy sama bym się za nią zabrała... Ale brawa dla autorki za to, że się zabrała jako debiutantka za tak trudny temat i mu podołała :)
OdpowiedzUsuńOj nie, to zupełnie nie są moje czytelnicze klimaty.
OdpowiedzUsuń