Przerażająca literatura faktu z katem Tajlandii w roli głównej. Wydawnictwo Aktywa wypuściło na rynek wydawniczy kolejną część z serii „Rozmowy z katem”. Tym razem czytelnicy mogą zapoznać się z pamiętnikiem ostatniego kata Tajlandii, gdzie kara śmierci poprzez rozstrzelanie istniała do 2002 r. Później zastąpiono karabin, śmiercionośnym zastrzykiem.
Tytuł:
Ostatni kat. Wspomnienie
więziennego kata Tajlandii
Autor:
Chavoret Jaruboon
Ocena:
7/10
Książkę kupisz w: Sklep
Książka jest pamiętnikiem Chavoreta
Jaruboona, przedstawiającym jego życie prywatne i zawodowe. Mężczyzna pochodził
z rodziny o dość niskim statusie finansowym, choć ojciec starał się spełnić
wszystkie dziecięce i młodzieńcze potrzeby. Chavoret był pilnym uczniem.
Uzyskał bardzo dobre wyniki w nauce, lecz nie stawiał się na piedestale uwagi.
Jego pasją była gra na gitarze, z którą
związał pierwsze lata dorosłości. Założył wraz z kolegami zespół, dając
koncerty w barach i ośrodkach w poszczególnych miastach Tajlandii. Zapotrzebowanie
na muzykę istniało, ponieważ w połowie lat 60 XX w. toczyła się wojna w
Wietnamie, a wojsko amerykańskie rozlokowało swoje bazy właśnie na terenie
kraju Chavoreta.
źródło:wydawnictwo Aktywa |
Jednak wszystko ma swój kres i młody
mężczyzna wystarał się o posadę strażnika więziennego w słynnym więzieniu Bang
Kwang. Szybko piął się po szczeblach kariery, obserwował egzekucje, kalibrował
i ustawiał broń, aż w końcu uzyskał nominację na stanowisko kata, pełniąc je
przez 18 lat.
Chavoret przyjął awans oraz pełnioną pracę
ze spokojem. Uważał, że wykonują ją na podstawie zlecenia sądu i ministra spraw
wewnętrznych. Nie chełpił się krwią, śmiercią czy przemocą. Wręcz przeciwnie,
gardził nimi. Nie oznacza to, że nie oddziaływała na niego. Wielokrotnie
rozmyślał, zdając sobie sprawę z postrzegania jej w społeczeństwie oraz
konsekwencji dla swoich dzieci.
W książce „Ostatni kat. Wspomnienie
więziennego kata Tajlandii” znajdziemy opisy egzekucji oraz zbrodni osób,
którzy zostali na nią skazani. Są one odpowiednio wyważone, lecz trzeba
przyznać, że budzą grozę i strach. Kilka z nich potrafi zmrozić krew w żyłach.
Ponadto, Chavoret opisał życie więzienne, ukazując również patologie
tajlandzkiego więziennictwa.
Podsumowując, książkę polecam wszystkim
lubującym się w mocnej literaturze faktu.
Dziękuje wydawnictwu Aktywa za egzemplarz
i możliwość recenzji.
Moje poprzednie posty:
Cóż smutne są takie historie ale warto je czytać, bo pokazują jak bardzo żyjemy w nieświadomości ;)
OdpowiedzUsuńOjj tak!
UsuńCóż taki zawód był w wielu krajach i na całym świecie, ale taka książka, to raczej jest rzadkość...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie rzadkość..
UsuńChyba nie w moich klimatach :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym z ciekawością!
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńFaktycznie książka dla miłośników mocnej literatury faktu. Uświadamia brutalność tego świata z jaką raczej nie spotykamy się na codzień.
OdpowiedzUsuń