Adrian Bednarek stworzył bezwzględnego mordercę, który zabija bez mrugnięcia okiem. Nie dla własnej satysfakcji ani sławy. Powód jest zupełnie inny. Chorobliwa obsesja.
Tytuł:
„Obsesja”
Autor:
Adrian Bednarek
Ocena:
8/10
Książkę kupisz w: Sklep
„Obsesja” stanowi kontynuację losów Oskara Blajera. Młodego mężczyzny naznaczonego morderczym piętnem. Najpierw w czasach dzieciństwa był on świadkiem zabójstwa ukochanej mamy. Natomiast po kilku latach stracił w taki sam sposób ukochaną. Ostatecznie wymierzył mordercy adekwatną karę, a dzięki staraniom detektywa Pecyny trafił do prywatnego, zamkniętego ośrodka psychiatrycznego zamiast do więzienia.
Powieść rozpoczyna się kilka lat później, wyjściem Oskara na wolność. Jednak obowiązkowe wizyty z kontrowersyjną panią psycholog stały się coraz bardziej uciążliwe. Ponadto jego problem, czyli obsesyjna miłość do zamordowanej dziewczyny nadal nie została rozwiązana. Chłopak nie jest w stanie myśleć o nikim innym. W końcu uległ pokusie, postanawiając stworzyć nową Luzię Ostrowską.
Od tego momentu rozpoczyna się kryminalna ostra jazda bez trzymanki, podczas której dopatrywanie się logiki w działaniu Oskara byłoby zbędną czynności. Obserwacja, porwanie, więzienie i bezkarność nie przynosiła rezultatu oczekiwanego przez chłopaka. Emocje wzięły górę, doprowadzając do zabójstwa z zimną krwią.
Druga próba kończy się jeszcze szybciej i boleśniej, mimo że losowe wydarzenia potrafiły zmrozić krew w żyłach. Oskar przeszedł załamanie, a jego schizofrenia przybrała na sile. Dokąd ona go zaprowadzi? Czy upodobni się do morderców, z którymi miał styczność przez całe swoje życie? A może padł on ofiarą nieuczciwej lekarki? Czy znajdzie nową Luizę?
Adrian Bednarek przekazał czytelnikom ciekawe studium myślenia mordercy oraz osoby, która nie potrafi się pogodzić ze stratą najbliższej osoby. W niektórych momentach, aż strach się bać, choć można również odczuć pewien przesyt.
Powieść naszpikowana jest wartką akcją, sporymi zwrotami oraz nieszablonowym zakończeniem, stanowiącym preludium do kolejnej części.
Moje poprzednie posty:
1. Rodzinny sekret ukryty w bursztynie. – Anna Klejzerowicz „Medalion z bursztynem” [Recenzja]
2.Uważaj!Zło czai się wszędzie - Jolanta Bartoś „Tenebris” [Patronat medialny]
Adrian Bednarek pisze nieźle, aczkolwiek dla mnie jest zbyt brutalny. Jego książki adresowane są do osób lubiących naprawdę krwistą literaturę...
OdpowiedzUsuńKryminał z najwyższej półki, śmiało mogłabym porównać Bednarka do Cobena. Potrafi zaciekawić czytelnika, działać na jego wyobraźnię i budować napięcie.
OdpowiedzUsuńJest kilka błędów w tym tekście. Luzia czy Luiza? Poza tym jeśli piszemy w czasie przeszłym, to trzymajmy się tego. Dopiero pod koniec tekstu dowiaduję się, że bohater miał schizofrenię, wcześniej piszesz tylko o obsesji.
OdpowiedzUsuńPo krótkiej obserwacji bloga i przeczytaniu kilku recenzji, widzę że praktycznie w każdym tekscie są podobne błędy. Albo składniowe albo stylistyczne. Mieszanie czasu przeszłego z teraźniejszym też na porządku dziennym. A autor i tak nie odpisuje na komentarze.
UsuńChętnie bym przeczytała. Bardzo ciekawa recenzja!
OdpowiedzUsuń