środa, 12 września 2018

Nawet najskrytsza tajemnica zawsze wyjdzie na jaw - "Utopce" Katarzyna Puzyńska

Czy siły nadprzyrodzone nie są działaniem człowieka? Może w "Utopcach jest inaczej? Katarzyna Puzyńska stworzyła bardzo tajemniczy klimat



Katarzyna Puzyńska

Tytuł: Utopce

Autor: Katarzyna Puzyńska

Ocena 9/10


Super, Super, Super, Super.... Tak można powtarzać bez końca. Piąta część sagi o Lipowie i policjantach w nich zamieszkałych. 

Akcja ściśle wiąże się z poprzednią częścią, a zasadniczo z jej końcówką, czyli pomysłem Klementyny na uratowanie komisariatu w Lipowie (miał być skasowane ze względów finansowych). Aby tego uniknąć komendant powiatowy w Brodnicy, Olaf Czajkowski zleca Danielowi Podgórskiemu, Emilii Strzałkowskiej i Klementynie Kopp nieoficjalne śledztwo w sprawie sprzed trzydziestu lat w miejscowości Utopce. 

Dotyczy ona śmierci lub zaginięcia ojca i brata komendanta. W 1984 roku ówczesna milicja, reprezentowana przez porucznika Józefa Drzewieckiego nie potrafiła, a może nie chciała rzetelnie rozwiązać tej zagadki. Teraz Komendant stawia sprawę jasno: jeżeli policjanci rozwiążą sprawę, komisariat w Lipowie nie zostanie zamknięty. 

Trójka przyjaciół bierze się ostro do roboty. Tylko że natrafiają na mur w postaci niepamięci, skrywanych tajemnic, kłamstw. A wszystko odbywa się  w aurze tajemniczości i grozy. Czyżby rzeczywiście w Utopcach grasował wampir, a samo miejsce było przeklęte? Niektóre wydarzenia zdają się  to potwierdzać. 

Dodatkowo Klementyna pogrążona w żalu za Teresą zaczyna zachowywać się bardzo dziwnie, jakby straciła kontakt z rzeczywistością... Kolejne przesłuchania świadków nie przynoszą efektów. W końcu po tropie "cyrkowym" następuje przełom. Jednak... policjanci woleliby, żeby skierował się w zupełnie inną stronę. Zagadka zagięcia brata i ojca Komendanta zostanie rozwiązana, lecz okupiona będzie śmiercią kilku osób oraz zupełnym przypadkiem.

Czy komisariat w Lipowie zostanie uratowany? Co ze ślubem Daniela i Weroniki w obliczu wydarzeń, które zaistniały podczas prowadzonej sprawy?


Kliknij i przeczytaj recenzję "Trzydziestej pierwszej"!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz