czwartek, 28 lutego 2019

Kto zabił CC de Poitiers?- „Zabójczy mróz” Louise Penny [Recenzja]



Mroźna i śnieżna zima, szczęśliwe miasteczko, doroczne zawody curlingu. Wszystko wygląda bajkowo, ale zabójca nie śpi. Uderza w najmniej spodziewanym momencie. Kto to uczynił? Odpowiedź w „Zabójczym mrozie” autorstwa Louise Penny.



Louise PennyTytuł: „Zabójczy mróz” 

Autor: Louise Penny

Ocena: 8/10


Kolejna pozycja Louise Penny, kolejna odsłona z cyklu o charyzmatycznym i stanowczym nadinspektorze Armandzie Gamache i kolejne miłe zaskoczenie dla mnie. Po „Martwej naturze” (recenzja TUTAJ) zabrałem się za „Zabójczy mróz”, będąc ciekaw, jak autorka rozwinęła pomysł na kryminalny cykl oraz czy intryga będzie jeszcze ciekawsza od poprzedniej.



Odpowiem słowami klasyka: „Yes, yes, yes”. Louise Penny stworzyła istną zagadkę kryminalną, której finisz ma miejsce dopiero na ostatnich stronach książki. Dotąd tożsamość zabójcy nie jest znana i nawet jeśli wydarzenia pokazują coś innego, to w konsekwencji  okazuje się, że obraz ich był złudny. Chociaż pewnie któryś z czytelników domyśli się wcześniej imienia i nazwiska zabójcy, lecz zapewniam, że niepewność będzie mu towarzyszyła do końca.

Louise Penny
Akcja dzieje się ponownie w Three Pines – malowniczym miasteczku na południu od Montrealu. Sielski okres przedświąteczny oraz świąteczny zostaje zaburzony przez gwałtowną śmierć jednej z nowych mieszkanek, nie jaką CC de Poitiers. Kobieta zmarła podczas dorocznego turnieju curlingowego, w momencie największej wrzawy.

Reanimacja nie przynosi skutku, ale najbardziej zadziwiające jest to, że CC zginęła na skutek porażenia prądem. Jak to możliwe, skoro siedziała na zwykłym krześle obok jednej z mieszkanek? Ustalenia są jasne: aby doszło do śmierci, musiały być spełnione kilka trudnych warunków. Czyli jednym słowem popełniono morderstwo.

Do sprawy ponownie przydzielono Armanda Gamache, który wraz ze swoim zespołem śledczym starają sie dojść do prawdy. Tylko że żaden z mieszkańców nie smuci się ze śmierci CC, a wręcz przeciwnie. Atmosfera staje się o wiele… weselsza. Ponadto, świadkowie nic nie widzieli i nic nie słyszeli. A alibi? Nie do podważenia.

Louise Penny
Nadinspektor, wykorzystując doświadczenie, obserwację oraz intuicję odkrywa kolejną tajemnicę miejską… Co z nią ma wspólnego śmierć żebraczki w innym miasteczku? Czym jest „lie bien”? I kim tak naprawdę była CC de Poitiers? Dodatkowo przeszłość Armanda również o sobie przypomni.

Mogę z czystym sumieniem potwierdzić, że „Zabójczy mróz” podobał mi się bardziej niż poprzednia cześć. Więcej w nim akcji, elementów śledztwa, lepsza, bardziej tajemnicza intryga oraz mniej wątków psychologicznych. Dodatkowo wątki poboczne bardzo ciekawie komponują się z głównym motywem. Nic tylko czytać!


 Dziękuje Wydawnictwu Poradnia K za egzemplarz i możliwość zrecenzowania! 

Wydawnictwo Poradania K

Moje poprzednie posty:
 


15 komentarzy:

  1. Ciekawa rezenzja. Teraz chętnie sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja wyda się być dość ciekawa i wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie zagadki kryminalne są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po recenzji wydaje się bardzo interesująca. Gdyby tylko doba miała 48 godzin ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta książka i już sam tytuł intryguje

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze tego autora. Tego typu książki bardzo lubię czytać. Zapisuję do listy :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham czytać kryminały, więc i ten muszę przeczytac

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o książce, ale nie miałam jeszcze okazji czytać. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Potrzebuje przeczytać tą książkę. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń