Ostatnia przeczytana przeze mnie cześć z cyklu o Rudolfie Heinzu. Tym razem Mariusz Czubaj postanowił wpleść wątek muzyczny w zagadkę kryminalną. Jaki dało to skutek?
Tytuł:
Piąty Beatles
Autor:
Mariusz Czubaj
Ocena:
6/10
Niestety nieco się zawiodłem... Akcja
zapowiadała się bardzo ciekawie. Zabójstwo młodego chłopaka podczas meczu
Polska- Rosja w czerwcu 2012 r. Makabryczne odkrycie nie, tylko jeśli chodzi o
widok, ale także i sposób uśmiercenia mężczyzny. Szybko okazuje się, że ofiarą
jest syn znanego i bezwzględnego biznesmena.
Inscenizacji dopełnia znalezisko -
komputerowo obrobiona okładka jednej z płyt Beatles-ów. Pojawiają się trudności
w rozwiązaniu sprawy, których Rudolf Heinz nie może pokonać.... Ponadto jego
nowy partner zachowuje się bardzo dziwnie...
I tu następuje znaczne spowolnienie
śledztwa. W kolejnych miesiącach Rudolf zajmuje się innymi sprawami, a jego
partner sam bada sprawę syna biznesmena. Zarówno jedno jak i drugie śledztwo
pozostaje nierozwiązane. W końcu prolifer odkrywa podobieństwo pomiędzy
zabójstwami popełnionymi w innych miastach np.: w Warszawie.
Pojawia się coraz więcej przesłanek, że są one dziełem
jednej osoby. Tylko... panuje zmowa milczenia wśród świadków i dopiero dokładne
przebadanie przeszłości postaci, znajdujących się na studniówkowej fotografii
pozwala odkryć prawdę. Prawdę, po której Rudolf będzie miał dość...
Minusem były straszne przeskoki czasowe,
rozwleczenie i rozdrobienie śledztwa. Ponadto, mam wrażenie, że narracja
również pozostawiała wiele do życzenia. Podział na pisanie w pierwszej osobie,
a następnie w trzeciej był dla mnie nieco męczący.
Moje
poprzednie posty:
1. Świat futbolu nie jest tak krystaliczny jak się wydaje – „Zanim znowu zabiję” Mariusz Czubaj [Recenzja]
2. Byli klerycy, to teraz osoby bezdomne… – „Kołysanka dla mordercy” Mariusz Czubaj [Recenzja]
1. Świat futbolu nie jest tak krystaliczny jak się wydaje – „Zanim znowu zabiję” Mariusz Czubaj [Recenzja]
2. Byli klerycy, to teraz osoby bezdomne… – „Kołysanka dla mordercy” Mariusz Czubaj [Recenzja]
To chyba nie jest książka dla mnie, ale ostatecznie mogła bym się o tym przekonać czytając ja
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka nie dla mnie. Nie porywa mnie jej opis.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo miałam ją na liście. Ale życie nauczyło mnie wierzyć blogerom 😉
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ufasz blogerom:-)
UsuńHm...Z reguły lubię powieści kryminalne, jednak tej chyba nie przeczytam. Może poczekam na inną z Twoich propozycji czytelniczych.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam nic Czubaja
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, ale jakoś polskie mnie nie przekonują. Lubię przede wszystkim skandynawskie i amerykańskie medyczne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zapoznania się z moim debiutem literackim pt. "Odwyk" :-)
UsuńTematyka nie dla mnie, i mam wrażenie, że wszystko inne też mi nie pasuje w tej propozycji książkowej, aby ją przeczytać :) Tak więc po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, trochę ich przeczytałam w swoim życiu, choć obecnie nie jestem na bieżąco. Hmm... no cóż do polskich kryminałów niestety nie ciągnie mnie aż tak bardzo...
OdpowiedzUsuńZagraniczne jest są inspirujące :) Zachęcam do mojego przeczytania mojego "Odwyku"
Usuń