niedziela, 18 listopada 2018

Wojciech Chmielarz i Thomas Arnold na VIII Salonie Ciekawej Książki w Łodzi – wywiad z autorami!


Przepis na sukces wydawniczy? Skąd pomysł na najnowsze książki? Jeśli chcecie wiedzieć, jak odpowiedzieli autorzy, zapraszam do przeczytania artykułu. 




Salon Ciekawej Książki

W dniach 16-18 listopada 2018 r. Łódź zamieniła się w jeden wielki Salon Ciekawej Książki. 

 

Ósma edycja tego przedsięwzięcia została zorganizowana z dużym rozmachem. Ponad 90 wystawców z całego kraju postanowiło zaprezentować czytelnikom swój asortyment. Nie zabrakło bardzo znanych wydawnictw takich jak Czarna Owca, Sonia Draga, Marginesy, SQN, Vectra, Literatura, Akapit Press, Grupa Helion, Media Rodzina czy Znak. Oprócz nich można było podziwiać innych, mniej lub bardziej znanych, którzy poświęcają się umilaniem czasu naszym pociechom już od pierwszych miesięcy życia.
Dodatkowym atutem Salonu było nawiązanie do dwóch wydarzeń. Miniona rocznica, czyli 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Organizatorzy zorganizowali kilka ciekawych wykładów poświęconych tej tematyce, koncert pieśni patriotycznych oraz propozycje wydawnicze prezentowane na swoim stanowisku przez Muzeum Tradycji Niepodległościowych, oraz Instytutu Pamięci Narodowej. 

Salon Ciekawej Książki

Drugą ciekawą propozycją, szczególnie dla najmłodszych był sektor zatytułowany Mikołajek, gdzie odbywały się Targi Prezentów Świątecznych. Odwiedzający mieli okazję do zapoznania się z innowacyjnymi pomysłami na prezent. Natomiast dzieci mogły porozmawiać ze Świętym Mikołajem, wyznając mu swoje marzenia dotyczące prezentów.

Wojciech Chmielarz Jednak największą NIESPODZIANKĄ dla odwiedzających była możliwość spotkania ze znanymi autorami książek kryminalnych, obyczajowych oraz tomików poezji.  Wykorzystałem szansę i udało mi się porozmawiać z dwoma z nich – THOMASEM ARNOLDEM i WOJCIECHEM CHMIELARZEM, którzy zgodzili się na krótki wywiad  specjalnie dla czytelników bloga Daj się złapać książce !

Adam Widerski: Jak Panowie oceniają VIII edycję Salonu Ciekawej Książki w Łodzi?


Thomas Arnold: Bardzo mi się podoba to wydarzenie. Jestem wraz z wydawnictwem tutaj pierwszy raz i odczuliśmy już pozytywne zaskoczenie odbiorem, ilością osób i zainteresowaniem. 




Wojciech Chmielarz:  Bardzo mi się podoba, choć jestem  po raz pierwszy. Bardzo fajnie, że taka impreza jest w Łodzi czyli w bardzo ważnym mieście. Niestety literacko troszeczkę niedocenianym... Mam nadzieję, że będę mógł tu przyjechać w przyszłym roku. 

Salon Ciekawej Książki

Adam Widerski: Wasz dotychczasowy dorobek literacki cieszy się dużą popularnością. Jaki jest przepis na sukces wydawniczy?

Thomas Arnold: Po prostu wytrwałość. Budowanie zaufania czytelnika oraz to, że książki się podobają czytelnikom, przez co wracają i wracają do mojej twórczości. Nie jest to moja pierwsza książka (najnowsza powieść Legendy Archeonu) i mam nadzieję nie ostatnia.

Wojciech Chmielarz: Nie ma łatwiej odpowiedzi na to pytanie. Ciężka praca, wiele lat pisania do szuflady, samodzielnego uczenia się pisania.  Parę odrzuconych książek. W końcu moment, w którym nastąpił przełom. Uznałem, że zacząłem przyzwoicie pisać oraz trafiłem na bardzo pomocnych ludzi. Szczególnie mój pierwszy redaktor Pan Tomasz Zając. Pokazał mi, co robię dobrze, a co źle. Ale przede wszystkim trzeba pisać, pisać, pisać i pracować nad sobą. 
 
Adam Widerski: Która książka sprawiła Panom najwięcej  satysfakcji? 

Thomas Arnold
Thomas Arnold: Zdecydowanie Legendy Archeonu, moja najnowsza książka fantasy. Pierwsza fantasy. Mogłem popuścić w niej wodze i stworzyć to, co chciałem od zawsze. Kryminały kryminałami, ale ten gatunek literacki jest czymś, co mnie kręci najbardziej.

Wojciech Chmielarz: Pierwsza i ostatnia. Pierwsza, wiadomo to był debiut. W końcu się doczekałem, że zobaczyłem swoją książkę w księgarni  i swoje nazwisko wśród innych pisarzy. Natomiast faktycznie, największą satysfakcją sprawiło mi Żmijowisko, ponieważ była koszmarnie trudna do napisania, chociażby ze względu na jej strukturę. Był to troszeczkę inny gatunek, niż do tej pory pisałem. Pojawiło się dużo trudności, które musiałem się skupić, aby przezwyciężyć. Ale się udało  chyba z zadowalającym skutkiem dla czytelników.

 Adam Widerski: Skąd czerpali Panowie pomysły na najnowsze książki, Legendy Archeonu i Żmijowisko? 
  
Thomas Arnold: Tylko i wyłącznie z głowy. Autorskie uniwersum, które nie jest tak naprawdę podobne do niczego innego. Można się posiłkować porównaniem do np. Gry o tron. Krew, śmierć, spiski, knucie. Wszystko, co najgorsze osadzone mniej więcej w klimacie naszego średniowiecza.

Wojciech Chmielarz Wojciech Chmielarz: Wychodzę z założenia, że jako autor chce się rozwijać. W związku z tym muszę co jakiś czas robić inne rzeczy. Pisać inne książki. I stąd po serii kryminałów o komisarzu Jakubie Mortce, takich klasycznych kryminałów policyjnych, pojawił się Dawid Wolski z Wampirem i Zombie. Książka nawiązywała do tradycji czarnego kryminału, idącego troszeczkę w groteskę z innym bohaterem. A potem Żmijowsko, czyli thriller psychologiczny. Pomysł się wziął stąd, że spędzałem kiedyś wakacje w agroturystyce nastawionej na rodzinę z dziećmi. A, że jestem autorem kryminałów, od razu zacząłem się zastanawiać, kto mógłby tu zginąć? Szukając odpowiedzi na pytanie, zastanawiałem się, co mogłoby się zdarzyć w takich okolicznościach oraz jak wyglądałaby kryminalna historia.



                                        Galeria z VIII Salonu Ciekawej Książki: 








Thomas ArnoldWojciech Chmielarz



 

2 komentarze: