niedziela, 2 lutego 2020

Do czego mogą doprowadzić wydarzenia z przeszłości? – Grzegorz Gołębiowski „Dług krwi” [Recenzja]


„Dług krwi” Grzegorza Gołębiowskiego zaciekawił mnie swoim opisem. Śmierć syna lokalnego biznesmena, tajemniczy morderca, nieporadność policjantów, prawdopodobne porachunki mafijne, a wszystko z genealogią w tle. Brzmi extra, a jak było naprawdę?



Tytuł:


„Dług krwi”


Autor:


Grzegorz Gołębiowski


Ocena:


6/10


Książkę kupisz w: Sklep



 Już na pierwszych stronach powieści spotykamy się ze zbrodnią. W pobliskim stawie odnaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Do sprawy skierowano starszego aspiranta Jakuba Luta oraz aspiranta Daniela Borowczaka. Para o całkowicie skrajnych charakterach, dzięki czemu uzupełniają się doskonale na polu zawodowym.

Jednak problemy pojawiają się od samego początku. Pomimo że tożsamość mordercy udaje się bardzo szybko ustalić, śledztwo nie rusza do przodu ani na milimetr. Ofiara to Karol Podgórski, syn ożarowskiego przedsiębiorcy budowlanego. Przesłuchania najbliższych nie wnoszą niczego nowego, brak jakichkolwiek punktów zaczepienia. Ponadto, w prasie publikowane są artykuły sugerujące porachunki mafijne.

Zanim Lut i Borowczak wyeliminują założone hipotezy śledcze, dochodzi do kolejnego zabójstwa. Wstrząsa ono Ożarowem. Tym razem Jan Podgórski zostaje pozbawiony życiu we własnym domu.

W „Długu krwi” występuje nie tylko atmosfera napięcia. Policjanci borykają się również z osobistymi problemami oraz chwilami uniesienia i nadziei na uporządkowanie życia prywatnego. Kryzys dalszej służby, zauroczenie i rozczarowanie dotyka niezwykle mocno jednego z bohaterów.

Na skutek splotu różnych wydarzeń do śledztwa wkraczają państwo Floriańscy. Anna -specjalista od cyberbezpieczeństwa oraz Adam – znany geolog. Mężczyzna zajmuje się badaniem historii ożarowskiego społeczeństwa, a także wpływu rodzinnych wydarzeń na przyszłość kolejnych pokoleń. Okazuje się, że nic nie dzieje się przypadkowo, a morderca może znajdować się tak blisko…

Fabuła autorstwa Grzegorza Gołębiowskiego jest ciekawa w swoich założeniach. Dla mnie zaszwankowało wykonanie. Począwszy od języka, który jest dość oporny z licznymi powtórzeniami (szczególnie na początku) i nie do końca chwytliwymi dialogami. Skończywszy na pobocznych wątkach niemających nic wspólnego ze śledztwem. Za mało akcji oraz powolne tempo. Zbyt duży nacisk położono na genealogię. Według mnie wyjaśnienia są za liczne i niezrozumiałe dla zwykłego laika (dobrze, że jestem historykiem). Widać, że Grzegorz Gołębiowski jest pasjonatem tej nauki.

Podsumowując, „Dług krwi” oceniam dość przeciętne. Aczkolwiek za pomysł na fabułę daje: 6/10

Dziękuje wydawnictwu Novae Res za egzemplarz i możliwość recenzji.  

10 komentarzy:

  1. Rzeczywiście może to być dość skomplikowana książka dla prostego czytelnika :) Podoba mi się główny temat, i ilość bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie przepadam za polska litearturą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka zapowiada się fantastycznie. Świetna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wielką fanką kryminałów ale recenzję przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Może sięgnę po książkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za propozycję wydawniczą, ale chyba jednak nie skorzystam - jestem teraz na takim życiowych etapie, że najchętniej czytam (i oglądam) komedie :)

    OdpowiedzUsuń