Grzegorz Wielgus stworzył zmyślną historię, w której diabelskie siły, intrygi i polityka dworska miesza się w jedną całość. Ot całe „Czarcie słowa”!
Tytuł: Czarcie słowa
Autor: Grzegorz Wielgus
Ocena: 8/10
Kolejna odsłona przygód trójki bohaterów
– dwóch rycerzy Jaksy i Lamberta oraz inkwizytora, brata Gotfryda. W pierwszej
część („Pęknięta korona” – recenzja znajduje się TUTAJ) musieli stawić czoła
wrogom na krajowym podwórku. Tym razem zostali uwikłani w zmyślną intrygę na
obcym terenie, a dokładnie ziemi austriackiej, wchodzącej w skład Królestwa Niemieckiego,
charakteryzujące się tylko jednym. Pojedynczą iskrą, mogącą doprowadzić do
kolejnej bratobójczej walki o koronę.
Akcja książki dzieje się w 1279 r.,
kiedy w państwie panuje chwilowy pokój. W krwawych walkach o tron zwyciężył
Rudolf Habsburg, ale nie wykazuje się silnym autorytetem. Aby zadowolić swoich
wasali, zleca zorganizowanie wielkiego turnieju rycerskiego na zamku
Rappottenstein.
Przybywają liczni rycerze oraz władcy
poszczególnych księstw niemieckich. Atmosfera gęstnieje z godziny na godzinę.
Zachowanie pokoju raczej się oddala, niż przybliża, szczególnie za sprawą dwóch
wydarzeń.
Serii brutalnych zabójstw chłopów oraz
kupców na traktach wokół zamku. Morderstw napiętnowanych diabelskimi mocami, o
czym mają świadczyć liczne słowa wyryte w miejscach kaźni. Ludzie są
przekonani, że przybył z zaświatów Titivillus – demon słów.
Tymczasem podczas turnieju dochodzi do
zamachów na ludzi związanych z królem oraz jego wrogów. Winowajcy nie
wykrztusili ani krzty wyjaśnień, gdyż bardzo szybko kończą żywot. O co w tym
wszystkich chodzi? Czy za wszystkimi wydarzeniami stoi ta sama osoba?
Na te pytania stają się odpowiedzieć
główni bohaterowie książki – Jaksa, Lambert i brat Gotfryd. Panowie dość
przypadkowo znajdują się w centrum wydarzeń. Muszą stawić czoło złu. Tylko jak
to zrobić? I komu można zaufać, skoro znają jedynie siebie, a praktycznie każdy
z gości oraz gospodarz turnieju jest podejrzany?
„Czarcie słowa” obfitują w liczne,
często niespodziewane zjawiska – krew, ból, walki rycerzy, śmierć, zbrodnie,
intrygi, polityczne koneksje, legendy o istotach pozagrobowych i próby
zburzenia pokoju w Królestwie Niemieckim, przewijają się na kartach każdego
rozdziału. Lambert, Jaksa i brat Gotfryd mają do rozwikłania bardzo trudne
zadanie, gdzie na szali zostanie postawione ich… życie. Czy wyjdą z tego bez
szwanku, a może śmierć zagości wśród nich?
Grzegorz Wielgus w „Czarcich słowach”
oddał jeszcze wierniej klimat średniowiecza niż w „Pękniętej koronie”. Pojawiło
się więcej: specyficznej składni zdań, łaciński wtrąceń zwrotów, opisów, odczuć
czy emocji związanych z kwestii wiary w istoty nadprzyrodzone.
Co prawda przyniosło to też ze sobą
spowolnienie tempa czytania, w co wpisywały się również niemieckie nazwy,
tytuły rodowe czy zwykłe słówka wynikające z dziejącej się akcji. W niektórych
momentach powodowały moje znużenie, ale na szczęście nie było ich, aż tak dużo.
Aczkolwiek czy może to stanowić zarzut dla książki, skoro fabuła umiejscowiona
została na ziemiach austriackich w średniowieczu?
Bardzo cieszę się, że Grzegorz Wielgus
zaangażował Jaksę, Lamberta i Gotfryda w tak liczne wydarzenia, które potrafiły
mrozić krew w żyłach. Jeszcze bardziej zostały podkreślone cechy charakteru
bohaterów, a wzajemne prześmiewcze relacje rycerzy podały czytelnikowi sporą
dawkę humoru. Ponadto wątek przeszłości brata Gotfryda….
Jednak jednego mi zabrakło - jeszcze
bardziej zawrotnej akcji przy ostatecznym wyjaśnieniu sprawy…. W czystym sumieniem „Czarcie słowa” polecam
wszystkim!
Dziękuje Wydawnictwu Initium za egzemplarz
i możliwość zrecenzowania!
Moje poprzednie posty:
Pękniętą koronę czytałam - bardzo mi się podobała. Pora sięgnąć po kolejną część :) Wielgus stworzył niesamowity świat :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-) ksiażki i klimat bardzo ciekawy :-)
UsuńTakie klimaty bardzo, ale to bardzo lubię. Zapisuję sobie ten tytuł, będzie następny do czytania.
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńBrzmi naprawdę mrocznie :D nie znam tego autora, ale chętnie przeczytam! Dzięki za rekomendację :)
OdpowiedzUsuńNie przedam za akcją umieszczoną w takich czasach ale wierzę, że można lubić :-)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moim klimacie, ale znam kogoś komu się spodoba :)
OdpowiedzUsuńIdealne na prezent :)
OdpowiedzUsuńZaposujZ na listę! Niestety mam już taką liczbę pozycji ze musi zaczekać na swoją kolej:p
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :-p
UsuńKsiążka nie w moim klimacie, ale zgadzam się z innymi- super do wykorzystania na prezent! Dzięki za polecenie :)
OdpowiedzUsuńJejku uwielbiam takie książki ^^ muszę ją w przyszłości przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowo otwartego bloga trapped-in-book.blogspot.com