poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Super książka czy raczej nie warta uwagi? – „Pochłaniacz” autorstwa Katarzyny Bondy



Czwarta próba z twórczością Katarzyny Bondy. „Pochłaniacza” (kupisz ją TUTAJ!) mogę ocenić na ocenę dobrą, choć książka ma sporo plusów. Ale najpierw...


Katarzyny Bondy
Tytuł: Pochłaniacz
Autor: Katarzyna Bonda
Ocena: 6/10


Pochłaniacz jest pierwszym tomem z nowym bohaterem (a raczej bohaterką) w roli głównej. Niejaka Sasza Załuska. Doktorantka profilowania w Anglii przyjeżdża do Polski, aby dokończyć swoją pracę. Była policjantka, alkoholiczka, która po nieudanej akcji CBŚ (z jej winy) zostaje ranna i odchodzi z szeregów służb. Usytuowano ją w Anglii jak najdalej od rodziny. Podjęła leczenie, urodziła córkę (ojcem jest - no właśnie kto?) i zaczęła studia.

Szybko okazuje się, że zostało powierzone jej pewne zadanie - odnalezienie osoby, która czyha na życie byłego gangstera i policjanta Bulego. To on zlecił jej misję za niebagatelną sumę. Jednak czy na pewno to był on? Buli zupełnie inaczej wygląda niż osoba, która z nią rozmawiała.

Dochodzi do zabójstwa pewnego piosenkarza. Sasza pomagając policji, próbuje rozwikłać zagadkę z przeszłości, ponieważ właśnie tam znajduje się klucz do odnalezienia zabójcy. Wszystko zaczyna się ponad 20 lat temu, a kręci się wokół gangstera, inwalidy Jerzego Popławskiego ps. "Słoń".

Katarzyna Bonda
źródło: lubimyczytac.pl
Sasza wkracza na grząski  grunt, gdyż wielu policjantów działało lub działa na dwa fronty. Ponadto, układy i układziki są wszechobecne i nie wiadomo czy osoba, z którą się rozmawia, nie jest czasami podstawiona. Do tego należy dodać różne zeznania, zaniki pamięci, podmiana miejsc, podobni ludzie, świat gangsterski, policyjny, duchowny … Zawiłość, zawiłość i jeszcze raz zawiłość.

To jest z jednej strony plus książki, gdyż widać, że autorka przygotowała się w sposób rzetelny do pisania i samej akcji. Dba o każdy szczegół i dość rozlegle opisuje. Zresztą z przygotowania merytorycznego znana jest Katarzyna Bonda i za to jej chwała.

Jednak zawiłość trochę przerosła formę. Można się pogubić, a wyjaśnienia wątków pojawiają się nagle i nie do końca wiadomo skąd, przez co powieść strasznie się przeciąga. Ponadto, samo rozwiązanie jest strasznie zagmatwane, odróżnienie jednej osoby od drugiej nastręcza wiele trudności. Dla mnie minusem jest też bardzo potoczny język. Prawdziwy, choć w niektórych fragmentach niezrozumiały.

Dlatego tylko ocena dobra, aczkolwiek za warsztat merytoryczny i dbałość o szczegóły powinna być rewelacyjna.

Moje poprzednie posty:


10 komentarzy:

  1. Kojarzę gdzieś motyw rozwiązywania sprawy sprzet lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Bondę bardzo lubię. Sporo osób narzeka na wielowątkowość i ilość bohaterów, ale ja naprawdę przepadam za jej książkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pochłaniacza czytałam jakiś czas temu i muszę powiedzieć,że cała seria o Załuskiej naprawdę mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pochłaniacz był moją pierwszą przygodą z Katarzyną Bondą i powiem tak, książka mi się podobała, ale niektóre dłużyzny bardzo irytowały. A ta nutka tajemnicy wokół głównej bohaterki mocno nie dopracowana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja. Książka faktycznie jakby zbyt rozległa, nieźle zagmatwana, czasami nawet irytująca. Ale całość dość dobra i wciągająca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wstyd przyznać, ale przygody czytelnicze z książkami tej autorki jeszcze przede mną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mąż lubi Bondę, ja mniej. Pokaże mu Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że przeczytam latem podczas urlopu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy zawiłość przerasta formę to odpuszczam książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mimo wszystko jestem ciekawa, jak bardzo się pogubię ;)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń