Jak przeszłość, może wpłynąć na teraźniejszość? Wszystko w „Czarodziejce” autorstwa Agnieszki Płoszaj
Tytuł: Czarodziejka
Autor: Agnieszka Płoszaj
Ocena: 7/10
W końcu, w końcu, w końcu. Dobry
kryminał dziejący się w jednym z największych miast w Polsce, czyli Łodzi. Nie
wiem, dlaczego miasto jest pod tym względem niedoceniane. Nie ma nawet
klasycznego wydawnictwa specjalizującego się w kryminałach. Oczywiście ktoś
zarzuci „przecież Katarzyna Bonda wydała Lampiony”. Z całym szacunkiem, przez
wzgląd na pracę, jaką włożyła autorka, nie skomentuje tego dzieła. Jedyny
plusem jest serial telewizyjny – „Komisarz Alex”, gdzie możemy poznać łódzkie
zakamarki.
Wracając do „Czarodziejki” - akcja
dzieje się w Śródmieściu. Ofiarą jest starsza pani Zofia Lisiecka. Przemiła kobieta
zaprzyjaźniona z właścicielkami kawiarni, Manią i Julką Bronicką. Pech chciał,
że Zofia przekazała Mani tajemniczy pakunek parę dni przed śmiercią, a chłopak
dziewczyny podejrzewany jest o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
źródło: lubimyczytac.pl |
I tak w centrum wydarzeń znajduje się
Mania – roztrzepana blondynka o wielkim, ale naiwnym sercu oraz Julka –
charyzmatyczna twardzielka, uwielbiająca szybkie samochody. Ich charaktery
okiełznać musi grupa śledcza z Komendy Miejskiej na czele z Kubą, Maćkiem i
Tomkiem.
Co tak naprawdę zaszło w domu Zofii
Lisieckiej ? Dlaczego ktoś postanowił ją zabić? Czym się zajmowała w
przeszłości oraz dlaczego na pogrzebie było, aż tyle ludzi, skoro nie miała
wielu znajomych?
Na te pytania odpowiedzi postanowi
szukać…… Zdradzę tylko, że osoba ta sama ma parę spraw na sumieniu, czym pomoże
rozwiązać nie jedno śledztwo. Jak to się skończy? Nieco zaskakująco, nieco
zawile, a na końcu dość… romantycznie.
Bardzo ciekawa propozycja, choć mnogość
oraz zaplątanie wątków pozorem tajemniczość powodowało moje zagubienie. Plus
rozbudowany wątek obyczajowy. Podsumowując, książkę z czystym sumieniem oceniam
na ocenę siedem, czyli bardzo dobrą.
Dziękuje autorce za łódzki klimat
zbrodni.
Moje poprzednie posty:
Kryminały to raczej nie moja bajka, jakoś wolę obyczajówkę.
OdpowiedzUsuńhmm.. mądry komentarz "Lampionów". A co do Czarodziejki to wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMiasto Łódź jest mi bliskie, choć nie wiem czy na tyle, abym była w stanie doszukać się jego klimatu w książce.. :) Kryminały, horrory i thrillery czytam zazwyczaj zimą i jesienią. Lubię literaturę obyczajową i poradniki :) To takie pozycje codzienne w moich dłoniach.
OdpowiedzUsuńCiekawa i zachęcająca recenzja.
Uwielbiam kryminały, choć nigdy nie czytałam żadnego polskiego. Zazwyczaj siedzę w skandynawskich lub amerykańskich. Niemniej, myślę, że to fajna sprawa odkrywać miasto przez pryzmat takiej książki. Chyba podobnie jak Wrocław z książkami Krajewskiego.
OdpowiedzUsuńZbrodnia w Łodzi? To względna nowość. Brzmi wszystko interesująco, no i sam tytuł świetny!
OdpowiedzUsuńNo chyba warto sięgnąć po tę książkę...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :-)
Usuńhmm... nie moje klimaty. A wszelkie historie typu "detektywi", "trudne sprawy","lekarze" itp. przelane na papier to jeszcze wieksza strata czasu, bo tak właśnie widzę tego typu polskie "kryminały, romanse itp". Ale żyjemy w kraju, w którym dosłownie każdy może wydać własną książkę (słownie: każdy), więc nie ma się co dziwić poziomowi lektur. AniaK
OdpowiedzUsuńCzytałam swego czasu tę książkę i pamiętam, że mi się podobała, aczkolwiek drażniły mnie dialogi.
OdpowiedzUsuńTa ksiazka to nie jest gatunek po który chętnie sięgam
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanka polskich powieści czy kryminałów, także na ten moment mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńKryminały również czytam :) Tu moją uwagę zwróciła okładka. Zapisuję na listę.
OdpowiedzUsuń