Po „Ofierze” przyszedł czas na „Pokutę”. Kilka wieczorów i już po lekturze, lecz czy miałem takie same odczucia jak po poprzedniej? Czy pomysł na zakończenie serii zaproponowany przez Maxa Czornyja wbił mnie w fotel?
Tytuł:
„Pokuta”
Autor:
Max Czornyj
Ocena:
7/10
I tak i nie! Ale od początku. Akcja „Pokuty”
dzieje się niemal od razu po schwytaniu seryjnego mordercy zwanego Cztery
Iksem. Finalna rozgrywka kosztowała sporo zdrowia komisarza Eryka Deryło. To
jednak dzięki niemu, mordercy nie udało się popełnić samobójstwa, przez co
policja uzyskała możliwość odnalezienia potencjalnych uprowadzonych.
Wszystko wydaje się banalnie proste.
Niestety tylko w teorii. W Lublinie dochodzi do kolejnego brutalnego
morderstwa. Sposób popełnienia oraz zebrane dowody dowodzą, że jest to dzieło
Cztery Iksa. Tylko jak to jest możliwe? Czyżby miał wiernych wspólników, którzy
chcą dokończyć dzieło mistrza?
źródło: lubimyczytac.pl |
Przesłuchania nic nie wnoszą do sprawy.
Zabójca zwodzi policjantów i dopiero zastosowanie hipnozy pozwala odkryć
kolejne zwłoki, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę. W końcu policjanci
zadają sobie pytania: Kto jest odpowiedzialny za wszystkie morderstwa? Kim jest
biegła psychiatra badająca Cztery Iksa? I dlaczego została porwana?
Ostateczna rozgrywka będzie zaskoczeniem
dla czytelnika. Podobnie jak tożsamość mordercy wraz za całą jej zawiłością. I
to jest bardzo duży plus „Pokuty”.
Mimo tego „Pokutę” oceniam najsłabiej z
całej trylogii. Mam wrażenie, że zapętlenie fabuły, wątki mocno psychologiczne
oraz liczne opisy odczuć mordercy nie wywarły na mnie bardzo dobrego efektu.
Ponadto zachowania niektórych bohaterów czy dziejące się wydarzenia pozostały
bez rzetelnego wyjaśnienia, powodując moje zdziwienie lub zastanowienie.
Co nie oznacza, że książka nie jest
warta polecenia. Wręcz przeciwnie! Całą trylogię trzeba przeczytać. Jednak
„Pokuta” w mojej skali oceniam na 7/10.
Recenzja „Grzechu” Maxa Czornyja
znajduje się TUTAJ
Recenzja „Ofiary” Maxa Czornyja
znajduje się TUTAJ
Trudno mi ocenić czy jest to książka dla mnie
OdpowiedzUsuńTo chyba dosyć częste, że ostatnia część trylogii jest najsłabsza z cyklu.
OdpowiedzUsuńNom zwykle tak :-)
UsuńHmmm,może się skusze na tę trylogię, jak się uporam z moim "stosikiem". ;)
OdpowiedzUsuńA co masz do czytania ? :-)
OdpowiedzUsuńNo ja niestety przy takich książkach w pewnym momencie rezygnuję z dalszego czytania
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie dla mnie, najwięcej czytam poradników...Nawet w Tv tego typu filmów nie oglądam...
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy spodoba mi się, ale dlaczego by nie, warto czasem sptóbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńNa razie znam jedynie pierwszy tom, ale muszę przeczytać pozostałe :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńWłaśnie poznałam tego autora i tę trylogię także mam w planach 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Nie czytałam żadnego z tomów trylogii, ale po Twojej recenzji na tę nie dałabym się namówić.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie części losów Eryka Deryło w pogoni za psychopatycznym "Cztery Iksem".
OdpowiedzUsuńThriller dla lubiących dreszczyk i wartką akcję.
Po przeczytaniu jednej książki od razu szybko sięga się po kolejną.
A, to za sprawą autora Maxa Czornyja, który ma dar pisania.
Pozdrawiam serdecznie:)
http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com