piątek, 10 maja 2019

„Pokuta” dla autora czy czytelnika?



Po „Ofierze” przyszedł czas na „Pokutę”. Kilka wieczorów i już po lekturze, lecz czy miałem takie same odczucia jak po poprzedniej? Czy pomysł na zakończenie serii zaproponowany przez Maxa Czornyja wbił mnie w fotel? 


Max Czornyj
           Tytuł: 
        „Pokuta”
           Autor: 
      Max Czornyj
           Ocena: 
             7/10


 I tak i nie! Ale od początku. Akcja „Pokuty” dzieje się niemal od razu po schwytaniu seryjnego mordercy zwanego Cztery Iksem. Finalna rozgrywka kosztowała sporo zdrowia komisarza Eryka Deryło. To jednak dzięki niemu, mordercy nie udało się popełnić samobójstwa, przez co policja uzyskała możliwość odnalezienia potencjalnych uprowadzonych.

Wszystko wydaje się banalnie proste. Niestety tylko w teorii. W Lublinie dochodzi do kolejnego brutalnego morderstwa. Sposób popełnienia oraz zebrane dowody dowodzą, że jest to dzieło Cztery Iksa. Tylko jak to jest możliwe? Czyżby miał wiernych wspólników, którzy chcą dokończyć dzieło mistrza?

Max Czornyj
źródło: lubimyczytac.pl
Przesłuchania nic nie wnoszą do sprawy. Zabójca zwodzi policjantów i dopiero zastosowanie hipnozy pozwala odkryć kolejne zwłoki, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę. W końcu policjanci zadają sobie pytania: Kto jest odpowiedzialny za wszystkie morderstwa? Kim jest biegła psychiatra badająca Cztery Iksa? I dlaczego została porwana?

Ostateczna rozgrywka będzie zaskoczeniem dla czytelnika. Podobnie jak tożsamość mordercy wraz za całą jej zawiłością. I to jest bardzo duży plus „Pokuty”.

Mimo tego „Pokutę” oceniam najsłabiej z całej trylogii. Mam wrażenie, że zapętlenie fabuły, wątki mocno psychologiczne oraz liczne opisy odczuć mordercy nie wywarły na mnie bardzo dobrego efektu. Ponadto zachowania niektórych bohaterów czy dziejące się wydarzenia pozostały bez rzetelnego wyjaśnienia, powodując moje zdziwienie lub zastanowienie.

Co nie oznacza, że książka nie jest warta polecenia. Wręcz przeciwnie! Całą trylogię trzeba przeczytać. Jednak „Pokuta” w mojej skali oceniam na 7/10.

Recenzja „Grzechu” Maxa Czornyja znajduje się TUTAJ
Recenzja „Ofiary” Maxa Czornyja znajduje się TUTAJ

13 komentarzy:

  1. Trudno mi ocenić czy jest to książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba dosyć częste, że ostatnia część trylogii jest najsłabsza z cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm,może się skusze na tę trylogię, jak się uporam z moim "stosikiem". ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja niestety przy takich książkach w pewnym momencie rezygnuję z dalszego czytania

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba raczej nie dla mnie, najwięcej czytam poradników...Nawet w Tv tego typu filmów nie oglądam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nie wiem czy spodoba mi się, ale dlaczego by nie, warto czasem sptóbować czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie znam jedynie pierwszy tom, ale muszę przeczytać pozostałe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie poznałam tego autora i tę trylogię także mam w planach 😉

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam żadnego z tomów trylogii, ale po Twojej recenzji na tę nie dałabym się namówić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wszystkie części losów Eryka Deryło w pogoni za psychopatycznym "Cztery Iksem".
    Thriller dla lubiących dreszczyk i wartką akcję.
    Po przeczytaniu jednej książki od razu szybko sięga się po kolejną.
    A, to za sprawą autora Maxa Czornyja, który ma dar pisania.
    Pozdrawiam serdecznie:)
    http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń