czwartek, 6 czerwca 2019

Dostałeś już swoje „Nagranie” od Małgorzaty Falkowskiej?



15 maja nastąpił wysyp różnego rodzaju premier literackich. Od powieści obyczajowych do kryminałów. Praktycznie wszyscy znani pisarze wydały nowe dzieła. Jedną z nich była Małgorzata Falkowska, która „zadebiutowała Nagraniem”. Książkę kupisz pod tym LINKIEM.

Małgorzata FalkowskaTytuł: 

„Nagranie” 

Autor: 

Małgorzata Falkowska

Ocena: 

7/10


„Zadebiutowała” – jest to bardzo dobre określenie w przypadku Małgorzaty Falkowskiej. Dlaczego? Otóż autorska znana jest dotychczas z komedii romantycznych, które podbiły serca czytelników. Tym razem mamy zaskoczenie, bowiem „Nagranie” wpisuje się w zupełnie inny gatunek literacki – kryminał
Akcja rozgrywa się przepięknym Toruniu, w którym znikają młodzi mężczyźni. W ciągu półrocza dochodzi tam, aż do 5 zaginięć. Dodatkowo wszyscy zaginionych byli ostatnio widoczni w tym samym miejscu. Przypadek? Chyba nikt w to nie wierzy.

Problemem dla śledczych, głównie komisarza Macieja Gorczyńskiego stanowi brak jakichkolwiek śladów. Śledztwo zatrzymuje się w martwym punkcie, mimo ponagleń i mocnych nacisków przełożonego, komendanta Stanisława Zarzyckiego. Sprawa nasila się w okresie przedświątecznym (Boże Narodzenie). Porwań jest coraz więcej, a zainteresowanie mediów przekracza wszelkie granice. Ponadto, sprawca wysyła do rodzin tajemnicze przesyłki złożone z kartki świątecznej, nagrania i …muzyki.

Małgorzata FalkowskaZawarty w nich przekaz nic nie wyjaśnia. Wręcz przeciwnie. Wszystkie tropy prowadzą donikąd. W sprawę angażuje się charyzmatyczna kobieta – Sylwia Trojanowska. Nie jednokrotnie pomagała policji, korzystając ze swojego daru – jasnowidzenia. Przewidywanie zdarzeń, wizje, sny wskazują wiele nowych śladów, które popychają śledztwo do przodu. Sprawa ostatecznie zostanie rozwiązana, lecz czy aby na pewno pokonano zło?

„Nagranie” nie jest mocnym czy mrocznym kryminałem. Mimo iż zabójstwo można było opisać w sposób bardzo krwawy, Małgorzata Falkowska nie uczyniła tego. Czy to był błąd? Dla mnie trochę tak. Brakowało mi opisów mrożących krew w żyłach. Natomiast autorka zaakcentowała dość wyraźnie wątek miłosny pomiędzy głównym bohaterami. Zwykły romans przeobraził się w skomplikowany motyw obyczajowy, stanowiący ciekawy pomysł na osobną książkę.

Jednak jest jedna rzecz, której mi brakowało. Więcej akcji… Odniosłem wrażenie, że sprawa kryminalna została bardziej przegadana z zakończeniem włącznie.

Podsumowując, „Nagranie” można zaliczyć do lekkich kryminałów z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym. Każdy znajdzie coś dla siebie. W związku z tym książka jest warta polecenia!

Dziękuje wydawnictwu Kobiece za egzemplarz i możliwość recenzji.

Wydawnictwo Kobiece

Moje poprzednie posty:

11 komentarzy:

  1. Bardzo lubię kryminały, więc książka na pewno przypadnie mi do gustu :)

    Pozdrawiam serdecznie!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wolę, jak są krwawe opisy, ale skoro pisała komedie romantyczne to mnie nie dziwi, że nie odważyła się wejść w mocne kryminały ;) Ale może i tak przeczytam, warto spróbować czegoś nowego

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie moje klimaty, aczkolwiek zachęcający wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego po trochu , więc taka książka na lato :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obiecałam sobie, że latem dam sobie odpocząć od kryminałów, szczególnie tych krwawych. Jednak książka wzbudziła moje zainteresowanie. Przeczytam z pewnością. 🙂

    OdpowiedzUsuń