Jak oddać w kryminale regionalizm? Przykład "śleboda" Małgorzaty i Michała Kuźmińskich
Autorzy: Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7/10
Zakopiański klimat na każdej stronie.
Gwara, kultura, opisy miejsc, przyśpiewki, widoki oraz miejscowa intryga w tle. Zaczyna się sielsko - Anna Serafin,
doktor antropologii z Krakowa udaje się na zasłużone wakacje do Murzasichla,
gdzie mieszka jej rodzina. Pierwszy spacer w górach i od razu zwłoki
zbezczeszczone przez niedźwiedzia.
Okazuje się jednak, że denat został zabity i zakopany. Tożsamość - Jan Śleboda. Niedaleki sąsiad rodziny Anny. Odludek. Z nikim nie rozmawiał, a też nikt nie chciał z nim rozmawiać ze względu na przeszłość. Najpierw SS, a potem Bezpieka. Czy zabójstwo było zemstą za jego czyny? Wiele na to wskazuje. Szczególnie kiedy Romuś (jak mawiają miejscowi „głupek”) struga swastykę na drzwiach zmarłego, a w następnych dniach bestialsko zostają zamordowani wszyscy członkowie rodziny Ślebody.
Okazuje się jednak, że denat został zabity i zakopany. Tożsamość - Jan Śleboda. Niedaleki sąsiad rodziny Anny. Odludek. Z nikim nie rozmawiał, a też nikt nie chciał z nim rozmawiać ze względu na przeszłość. Najpierw SS, a potem Bezpieka. Czy zabójstwo było zemstą za jego czyny? Wiele na to wskazuje. Szczególnie kiedy Romuś (jak mawiają miejscowi „głupek”) struga swastykę na drzwiach zmarłego, a w następnych dniach bestialsko zostają zamordowani wszyscy członkowie rodziny Ślebody.
Nastaje piekło w miejscowości. Pojawia
się podejrzany (na skutek artykułu prasowego Sebastiana Strzygonia - drugiego
głównego bohatera). Na jaw wychodzą tajemnice sprzed lat, ale również i obecne.
Motywy działania, powiązania górali, ich charakter oraz specyfika życia na
Podhalu. Czy Anna i Sebastian nie narażą się mieszkańcom Murzasichla?
Strzał Sebastiana okazuje się trefny...
Anna i Sebastian muszą rozwiązać zagadkę. Jako osoby z zewnątrz dostrzegają o
wiele więcej niż miejscowi. Kto zabił? Dlaczego? Z powodu przeszłości? Wszystko
na to wskazuje, lecz rozwiązanie jest zupełnie inne...bardziej teraźniejsze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz